Aktualności 2011

Kajaki na opolskiej Odrze

O kajakarstwie w regionie mówi Wacław Birecki, prezes Opolskiego Związku Kajakowego.

Trzy ośrodki
- W Opolu mamy trzy kluby - Opolskie Towarzystwo Kajakowe kierowane przez Jana Guzka, UKS MOS Opole na którego czele stoi Genowefa Żyżyk i IRONADĘ CCO prowadzoną przez Romualda Figielusa. W naszym okręgu trenuje łącznie około 40 zawodników, którymi zajmuje się dziewięcioosobowa kadra szkoleniowa. Z młodzieżą pracuje Jerzy Kapałka, , Stanisław Michalczuk, , Krzysztof Bil, Wacław Birecki, Szymon Birecki, Romuald Figielus, Ariadna Lupul-Nawrocka, Bartosz Jaszczyński i Bożena Andrzejak. Dodatkowo w Opolu, pod przewodnictwem Leszka Bireckiego, działa Okręgowe Kolegium Sędziów, które szkoli arbitrów pracujących na największych imprezach kajakowych w Polsce.

Widać nas
- Nasi zawodnicy od lat są widoczni na arenach krajowych, a od pewnego czasu zaczynają też odnosić sukcesy za granicą. W tym roku Tomasz Moździerski, wychowanek trenera Krzysztofa Bila z OTK, zdobył dwa srebrne medale w parakajakarstwie. Pierwszy krążek przywiózł z ME w Belgradzie, a kolejny z MŚ w Szeged. Poza tym w okręgu mamy kilku świetnie zapowiadających się młodych kajakarzy jak Sławek Chmielewski, złoty medalista Długodostansowych MP w kategorii dzieci, Patryk Świerc, Mistrz Polski Młodzików, Michał Bil czy Paulina Markiewicz. Duże nadzieje wiążę też z grupą zdolnych juniorów w której pływa Zuzanna Wolbach, IV i V miejsce na OOM, oraz Piotrek Markiewicz. Zawodnicy, pod okiem trenera Bartka Jaszczyńskiego, robią systematyczne postępy, co zaowocowało przyjęciem ich do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wałczu. Od przyszłego roku chcemy także wrócić do szkolenia kanadyjkarzy i odbudować sekcję, która ma u nas znakomite tradycje. W Opolu trenował m.in. Andrzej Jezierski, wielokrotny medalista MŚ. Liczymy, że w realizacji tego celu pomoże nam Paweł Baraszkiewicz, od następnego sezonu reprezentujący barwy IRONADY CCO.

Woda doskonała
- Warunki do pływania mamy znakomite. Trenujemy na Odrze, która w naszej okolicy jest czysta i ustabilizowana. Mamy też możliwość regulacji bieżącego nurtu, stąd od pewnego czasu poważnie myślimy o organizacji regat centralnych rangi Mistrzostw Polski. Niestety mniej kolorowo przedstawia się sprawa naszej bazy treningowej. Względnie dobre warunki mają kajakarze OTK, ale w UKS MOS jest już z tym bardzo słabo. Klub dysponuje świetnym zapleczem, ale rozgrywki pomiędzy właścicielami obiektów powodują, że zawodnicy często nie mają dostępu do ogrzewanych szatni i pryszniców. Sytuacja jest trudna, stąd na uznanie zasługuje ćwicząca tam młodzież i jej trenerzy. Poza tym staramy się zapewnić zawodnikom możliwe jak najlepsze warunki do treningu. W okresie przygotowawczym kajakarze mają możliwość korzystania z siłowni, sal gimnastycznych i pływalni należących do miasta.

U siebie i na wyjazdach
- W sezonie startujemy sporo. Uczestniczymy we wszystkich imprezach centralnych i ścigamy się na zawodach przygotowywanych przez zaprzyjaźnione kluby. Jeździmy głównie na Dolny i Górny Śląsk, a czasem do Czech, Słowacji i Niemiec. Trzy razy do roku organizujemy też własne imprezy - Regaty Otwarcia Sezonu, Otwarte Mistrzostwa Opola oraz Regaty o Błękitną Wstęgę Odry. Nasze regaty są umieszczane w kalendarzu PZKaj, stąd na każdej imprezie notujemy sporą frekwencję. Stale przyjeżdżają do nas goście z Wrocławia, Malczyc, Sieradza, Tomaszowa Mazowieckiego, Katowic, Tych, Chechła, Świerklańca i Czechowic.

Zmagania z przeciwnościami
- Na drodze stoją nam dwa główne problemy - finanse i sprzęt. Braki staramy się łatać uczestnicząc w konkursach organizowanych przez samorząd i Urząd Wojewódzki. W miarę możliwości pomaga nam też miasto i rodzice naszych zawodników, jednak środków wciąż jest zdecydowanie za mało. Podobne niedobory mamy w sprzęcie. W hangarach można co prawda znaleźć nieliczne perełki, ale jest to głównie zasługa rodziców naszych zawodników lub prywatnych sponsorów, którzy najczęściej sami kiedyś trenowali. Aktualnie najbardziej brakuje nam łodzi K2 i K4 oraz wszystkich rodzajów kanadyjek. Podobnie jest z wiosłami, fartuchami i innym sprzętem. Jednak, pomijając te problemy, na brak zapału do pracy nie narzekamy. (tp)

   
© Polski Związek Kajakowy